top of page

Wodne tradycje

w Szprotawie

Kajak Port Szprotawa

Tradycja rekreacyjnego wykorzystania rzek Szprotawy i Bobru sięga co najmniej początku XX wieku. Na dawnych kartach pocztowych przy obu rzekach rozpoznajemy pomosty cumownicze dla łodzi wiosłowych i gondoli spacerowych. Pocztówki ukazują także rejsy po Szprocie. Jedna z przystani, taki mini port, znajdowała się przy restauracji w końcu ul. Krasińskiego. Niemal bezpośrednio od stolika można było udać się gondolą w górę rzeki do kolejnego lokalu przy Skwerze Matuszkiewicza itd. Z kolei kiedy sprzyjały wiatry, na Bobrze pojawiały się małe łodzie żaglowe.

Szczególne usytuowanie miasta stwarzało dogodne warunki do żeglugi rzecznej. Szprotawa leży przy ujściu nizinnej Szproty do górskiego Bobru. Stara fosa miejska i kanały młyńskie wraz z rzekami przecinały miasto na cztery wyspy. Liczne mosty, mosteczki i kładki, meandrująca fosa, wysokie kaskadowe ogrody i domy zatopione w wodzie, wszytko to tworzyło wyjątkowy krajobraz. To dlatego miasto nazywano niegdyś dolnośląską Wenecją.

 

Po 1945 roku szprotawska Wenecja nieco podupadła. Rozebranie młyna dolnego przy ul. Krasińskiego spowodowało znaczny spadek poziomu wody na kanale młyńskim i fosie. Zaniedbano i zniszczono przystanie, pomosty i umocnienia brzegowe. Większość nadbrzeżnych lokali gastronomicznych przestała istnieć.

Ale w latach 70. ubiegłego wieku przy ul. Krasińskiego 23 zaczyna działalność słynna i zasłużona dla miasta 1. Środowiskowa Wielopoziomowa Harcerska Drużyna Wodna, dysponująca różnego typu kajakami i łodziami z dołączanymi silnikami motorowymi. Sam przez kilka lat brałem czynny udział w życiu HDW i szkoliłem początkujących kajakarzy. Składane kajaki miały opcję dołączenia ożaglowania. Dlatego mogę dziś potwierdzić, że przy sprzyjającym wietrze – zachodnim można płynąć na żaglach rzeką Bóbr na odcinku od Parku Słowiańskiego do placu cyrkowego. Pasja pływania była tak silna, że wraz z innymi wodniakami pływaliśmy nawet podczas mrozów rozcinając kry.

W pamięci utkwił mi doroczny międzynarodowy spływ kajakowy na Bobrze „Bóbr rzeka Piastów”. Duża i wspaniała impreza połączona z zawodami w Szprotawie.

A tak na co dzień zadowalaliśmy się manewrami przy ujściu Szproty oraz przejściami przez fale pod mostem przy ul. 3 Maja.

 

Szprotawski sport i rekreację kajakową zabijały coraz bardziej uciążliwe ścieki. Szprota na odcinku miejskim zamieniała się w śmierdzący kolektor ściekowy. Ale to na szczęście od 2015 roku mamy już za sobą. To naprawdę wielki sukces!

W ostatnim czasie miały miejsce jeszcze inne zdarzenia, wpływające pozytywnie na wykorzystanie rzek. W pobliżu Bramy Żagańskiej zbudowano próg spiętrzający oddzielający Szprotę od fosy, przez co na rzece utrzymuje się korzystny dla pływania poziom wody. Na wysokości młyna górnego około 2000 roku utworzono zalew na Bobrze, stwarzając warunki pod rekreacyjne pływanie spacerowe.

Przy ul. Krasińskiego 23 z inicjatywy Polsko-Niemieckiego Centrum Kształcenia i Wymiany zrekonstruowano przystań dla wodowania kajaków oraz oczyszczono ujście Szproty.

 

W 2009 roku Towarzystwo Bory Dolnośląskie zredagowało i opublikowało opracowanie kajakowe Szproty, co spowodowało zauważalny ruch turystyczny na rzece. Organizacja zaplanowała na rok 2016 utworzenie szkółki kajakowej „Kajak Port Szprotawa”, a od 2015 roku testuje nowoczesny sprzęt, którego będzie pojawiało się w mieście coraz więcej.

Przy okazji prowadzony jest monitoring rzeki i urządzeń wodnych. Z rzeki świat wygląda inaczej. Poza tym doskonale widać, gdzie ścieki nadal wpływają do rzeki albo poważne uszkodzenia drewnianego mostu przy Skwerze Matuszkiewicza. TBD zaczęło również wyławiać z rzeki śmieci i usuwać gałęzie zakłócające jej drożność.

 

Szprotawa ma dzięki obu rzekom ogromny potencjał dla różnego rodzaju działalności. Jak dotąd prawie niewykorzystany.

 

©Maciej Boryna

Towarzystwo Bory Dolnośląskie

bottom of page