top of page

Mieszkańcy Szprotawy upamiętnili pomordowanych osadników w 1946 roku

Szprotawa-Iława

Ta zbrodnia wstrząsnęła całym miastem. Zmasakrowane ciała sześcioosobowej rodziny Miska, rodziców i czwórki dzieci, pływały we krwi – jak relacjonowali świadkowie. Sprawcy do dziś pozostają nieznani, a mieszkańcy w ramach grupy śledczej od lat próbują ustalić, co wydarzyło się w domu przy ul. Polnej w Szprotawie. I jak twierdzą, dochodzenie zbliża się do finiszu (czytaj więcej o tej zbrodni).

 

Niezależnie od śledztwa grupa szprotawian Janina Matkowska, Maciej Boryna, Małgorzata Molenda i Beata Gancarczyk wraz z mieszkańcami dzielnicy Iława postanowiła upamiętnić tragiczne wydarzenie. W tym celu ufundowali tablicę przedstawiającą rodzinę pomordowanych i ich imiona, która została zamontowana przy krzyżu u zbiegu ulic Jana III Sobieskiego z ul. Władysława Łokietka i Małomicką. Po zakończeniu prac pod tablicą zapalono symboliczne znicze.

Pracom przyglądała się pani Helena z Iławy, która jako dziewięciolatka widziała w piwnicy zakrwawioną pościel i zwłoki najmłodszego dziecka, a także pani Jola - przedstawicielka młodszego pokolenia mieszkańców Iławy.

 

Tu wszyscy znają tę historię – mówi J.Matkowska. Ludzie chcą, aby wykryto morderców i by sprawiedliwości stało się zadość, choć ze względu na czas jaki upłynął od dokonania zbrodni o ukaraniu zapewne już nie może być mowy.

(12.09.2018 r.)

Dalsze ustalenia śledztwa znajdziesz tutaj !

Zobacz fotorelację z prac

bottom of page