top of page
Małgorzata Molenda, Maciej Boryna

Paleopark Szprotawa

Paleopark Szpotawa
Małgorzata Molenda
Maciej Boryna

Może jak to zwykle bywa, zacznijmy najpierw od historii. Szprotawa poniekąd posiada tradycje paleontologiczne, w zasadzie wyłącznie dzięki odkryciom i pracy naukowej rodowitego szprotawianina Heinricha Goepperta (1800-1885). Szkoda, że z biegiem lat zapomina się nawet o bardzo wybitnych postaciach, bo Goeppert takową był. Wyniki jego prac były ujęte w podstawach nauczania wszystkich ważniejszych uniwersytetów przyrodniczych na świecie i odczytywano je na konferencjach prestiżowych towarzystw naukowych. Aby wymienić wszystkie jego osiągnięcia, musielibyśmy poświęcić na to osobny artykuł. Po Goeppercie ostał nam się na szczęście pomnik – popiersie, stojący nad Szprotką nieopodal Baszty Zachodniej. Takim jak on to jak najbardziej warto i trzeba wystawiać pomniki, chociaż z reguły zabiegani życiem przechodzimy obok nich obojętnie.

 

Goeppert przemierzał zakamarki ziemi szprotawskiej wzdłuż i wszerz zbierając informacje o jej przyrodniczych tajemnicach. Tak trafił w okolice Witkowa, gdzie zainteresowało go pewne wyrobisko w ziemi. Niespodziewanie odkrył w nim warstwy przepełnione skamieniałymi muszlami i innymi organizmami. To jedyne tego typu odkrycie w naszym regionie. Ale na tym się nie skończyło. Eksplorując głębiej dokopał się do kości prehistorycznych zwierząt! Wedle ówczesnej wiedzy przyporządkowano je mamutom włochatym i olbrzymich rozmiarów przodkom dzisiejszych wołów. Co ciekawe, na pewnym polu pod Witkowem nadal można natknąć się na skamieniałe fragmenty bliżej nieznanych zwierząt. Ostatnie lata swego życia Goeppert przepracował jako dyrektor ogrodu botanicznego we Wrocławiu. Wdzięczni szprotawianie odsłonili mu pomnik i w hołdzie wybitnemu naukowcowi założyli wokół miasta park – a w zasadzie coś w rodzaju małego ogrodu botanicznego ze specjalnie sprowadzanymi okazami roślin, którego pozostałości zachowały się do dziś.

 

Mamy więc paleobotaniczne tradycje, mamy światowej sławy paleobohatera i mamy po nim pomnik z zabytkowym parkiem. Częstymi są głosy mieszkańców miasta, że obecnemu parkowi mimo zabiegów daleko do dawnej świetności. Dawniej w magistracie zatrudniony był ogrodnik miejski, który w sposób profesjonalny zajmował się zielenią miejską. Jednakże głównym problemem od dłuższego czasu jest brak całościowej koncepcji na rewitalizację parku. Co zrobić, by przywrócić mu dawny blask, by nas cieszył, by był naszą wizytówką?

 

Tak zrodził się w naszych głowach pomysł na szprotawski edukacyjno-rekreacyjny paleopark. Główne założenia koncepcji to aranżacja parku w taki sposób, by przyciągał dzieci i młodzież, którzy przy okazji nabywania sprawności na placu zabaw i siłowni, będą mogli przyswajać wiadomości naukowe. Mamy tu na myśli dużych rozmiarów epoksydowo-ceramiczne figury dinozaurów i im podobnych, do tego tablice z opisami gatunków i gry edukacyjne, wszystko spięte w opracowaną na mapie ścieżkę wraz z miejscami odpoczynku i rekreacji. Nie trzeba chyba dodawać, że taki park będzie przyciągał z całej okolicy nie tylko rodziny dzietne. Generalnie szkoda mieć w mieście tak cenny park i nie wykorzystać jego możliwości oraz szczytnych tradycji zakorzenionych w historii ziemi szprotawskiej.

 

Pierwszy krok to oczywiście wykonanie projektu, który powinien także objąć bezpłciowy park vis-a-vis marketu Netto, u zbiegu ulic Niepodległości z ul. Słowackiego. Wolna niezagospodarowana przestrzeń pozostaje jeszcze nad Bobrem przy ul. Młynarskiej naprzeciw stacji uzdatniania wody. Już sama realizacja projektu mogłaby przebiegać etapowo, by jednorazowo nie obciążać zbytnio miejskiego budżetu. Ale przecież nic nie stoi na przeszkodzie, by zakup figury zwierzaka wraz z tablicą sfinansował zainteresowany sponsor, którego reklama zostanie honorowo wkomponowana w tablicę informacyjną. Walory edukacyjne takiej ścieżki można podnieść poprzez montaż tablic znamionowych przy wyjątkowych egzemplarzach parkowych drzew, co częściowo już od 2010 r. funkcjonuje.

Taka ścieżka z paleozwierzętami sprzężona z urządzeniami do zabaw i ćwiczeń oraz zamocowanymi w zacienieniu ławkami bez wątpienia dla wielu będzie stanowić alternatywę dla codziennego spaceru. Jesteśmy przekonani, że będzie oblegana. A my szprotawianie będziemy mieli kolejny powód do dumy. Tak przy okazji niechcący powstałby miejski bulwar, bo nasza koncepcja obejmuje głównie tereny położone na nabrzeżach Szproty i Bobru. Ścieżkę paleoparku obowiązkowo powinna otwierać mapa i tablica, na której zostałyby ujęte wszystkie dokonania wspomnianego na wstępie Goepperta.

 

© Tekst objęty prawami autorskimi. Szprotawa 2018.

Wykorzystanie całości lub fragmentów wyłącznie za zgodą autorów.

Małgorzata Molenda (koordynator lokalny GiPPL)

Maciej Boryna (przedstawiciel GiPPL)

Rzućmy okiem na park
bottom of page