Gmina i Powiat Przyjazne Ludziom
Maciej Boryna
Roman Pakuła
pisze powieść dla szprotawian
Roman Pakuła chce przywrócić Szprotawie należne miejsce na piedestale historii. A czyni to od kilkunastu lat pracując nad powieścią historyczną o królu Bolesławie Chrobrym, historycznie związanym z ziemią szprotawską. Niektórzy żartują, że w Szprotawie prawie wszystko jest Chrobrego. Mamy liceum im. Chrobrego, szkołę podstawową im. Chrobrego, ulicę Chrobrego, koło PTTK im. Chrobrego, spółkę Chrobry, pomnik Chrobrego, bieg „Dobry jak Chrobry” i pewnie na tym nie koniec. To w pewnym sensie zobowiązuje. Ale co przeciętny Kowalski ze Szprotawy wie o Chrobrym? – Niewiele.
Roman Pakuła od ośmiu lat udziela się jako radny miejski Szprotawy, jeszcze dłużej pracuje społecznie w Muzeum Ziemi Szprotawskiej oraz Towarzystwie Bory Dolnośląskie. Do niedawna prezesował stowarzyszeniu obywatelskiej samopomocy „Razem Bezpieczniej”, wspomaga też miejscowy Automobil-Klub, bo jego pasją są stare motocykle i właśnie historia Szprotawy. A co sam mówi o książce?
R.P.: Dlaczego piszę książkę? Właściwie sam się nad tym zastanawiam, co mnie do tego skłoniło. Zauroczyła mnie chyba historia Słowian i plemienia Dziadoszyców, którym było dane tutaj wiele wieków temu zamieszkiwać. Jako mieszkaniec Szprotawy zwyczajnie jestem dumny z historii mojego regionu i okolicy, która sięga roku 1000 i którą znamy z przekazów kronikarza Thietmara z Merseburga. I tutaj muszę się przenieść wyobraźnią do Roku Pańskiego 1000, kiedy w grodzie Ilva (Iława) doszło do spotkania cesarza niemieckiego Ottona III, zwanego Rudym, z wtedy jeszcze księciem Polan Bolesławem Chrobrym, na trasie pielgrzymki cesarza do grobu św. Wojciecha w Gnieźnie. Wojciech został męczennikiem za wiarę. Tutaj przyznaję się do pewnej ,,herezji historycznej”, ponieważ staram się w mojej książce wykazać, że w lutym 1000 roku w grodzie Gniezno doszło do koronacji Chrobrego na króla Polski, w czasie tzw. Synodu Gnieźnieńskiego. Polscy naukowcy podają datę koronacji Chrobrego na króla Polski w Roku Pańskim 1025. Ja osobiście oparłem się na opracowaniu naukowym niemieckiego historyka prof. dr Johannesa Frieda z Uniwersytetu we Frankfurcie nad Menem. Jego praca naukowa traktuje w sposób bardzo nowatorski, odważny i odkrywczy. Interpretuje ,,Ewangeliarz Liuthara” i wywodzi, że już w 1000 roku doszło do koronacji Chrobrego.
Przeczytałem fragment rękopisu Romana Pakuły i przyznaję, że powieść napisana jest przystępnym językiem, niejednokrotnie trąci wysublimowanym humorem. Radny i regionalista zarazem słynie w Szprotawie z osobliwego języka i specyficznego poczucia humoru. Myślę, że dla szprotawian będzie miłym poczytać o wielkich wydarzeniach historycznych i ich związkach z ziemią szprotawską.
R.P.: Książkę napisałem piórem Kraszewskiego, w stylu ,,Starej Baśni”, aczkolwiek 90% treści to kompendium wiedzy z epoki. Powieść wzbogacają wątki miłości, zdrady i sensacji. Jako muzealnik i regionalista ująłem w niej miejscowe elementy, tj. pogańskiego bożka Flinsa, szprotawską kasztelanię i gród nad rzeką Bóbr, gdzie Bolesław witał cesarza. Nawiązałem też do kamiennej chrzcielnicy w kościele pod wezwaniem św. Andrzeja w Iławie i krzyża pokutnego w Puszczykowie.
Autor powieści jako miłośnik literatury o zaginionych skarbach, nawiązuje w swoim dziele ponadto do złotego tronu Karola Wielkiego z Akwizgranu, podarowanego Bolesławowi przez Ottona.
R.P.: Zauroczyła mnie postać młodego władcy - Ottona III, który chciał wprowadzić w życie idee swojego dziada cesarza Karola Wielkiego, tj. zjednoczenia chrześcijańskiej Europy. W pewnym sensie Otton stał sie prekursorem Unii Europejskiej. Dawny mieszkaniec Szprotawy prof. Klaus Hänsch był Przewodniczącym Parlamentu Europejskiego. Niezwykłe, prawda?
Obecnie Roman Pakuła przepisuje swój rękopis i czyni starania nad sfinalizowaniem wydania dzieła, nad którym pracuje już od kilkunastu lat. Jako szprotawianin dziękuję mu za to i z zaciekawieniem czekam na egzemplarz z dedykacją.
rozmawiał: Maciej Boryna, Szprotawa 2018
Podobne artykuły: