top of page
bory dolnoslaskie

Bory Dolnośląskie

Rozległa zielona kępa rozpoznawalna bez problemu nawet na oddalonych od ziemi zdjęciach satelitarnych. Bo to jeden z największych, jeśli nie największy, zwartych kompleksów leśnych tej części Europy. Swoją kontynuację posiadają na terenie Niemiec, a w kraju rozciągają się na obszarze dwóch województw – lubuskiego i dolnośląskiego. W takim przypadku od razu rodzi się pytanie, w jaki sposób zdołał uchować się tak rozległy las w dobie osadnictwa, urbanizacji, industrializacji i ujarzmiania przyrody? Odpowiedź na to pytanie jest również pytaniem: - A chcielibyście mieszkać na pustyni?

 

Obszar borów to wprawdzie parada zieleni, ale posadowiona na bielicowych piaskach niezdatnych rolniczo, będących reliktem ostatniego zlodowacenia. Słowem jedna olbrzymia plaża. Osadnictwo skupiło się przede wszystkim wzdłuż rzek tnących bory równolegle z południa na północ niczym na kształt widelca. Są to żywiołowe Bóbr, Kwisa i Nysa Łużycka oraz mniejsza Czerna. Zdarzają się jednak archeologiczne niespodzianki z dala od wszelkiej wody.


W ostatnich wiekach w borach bezkonkurencyjnie rządzi sosna z domieszką świerka i brzozy, zachowały się jednak enklawy pierwotne jak np. Buczyna Szprotawska, niektóre zlokalizowane w pradolinach rzecznych jak np. fragmenty Parku Słowiańskiego. O dawnym drzewostanie świadczą niekiedy nazwy miejscowości jak np. Buczek (niem. Buchwald), choć nie uświadczysz tam od lat żadnego buka. Oczywiście w borach nie brakuje przyrodniczo cennych źródlisk, torfowisk, bagien i mokradeł. To w Borach Dolnośląskich rośnie „Chrobry” – najstarszy dąb szypułkowy w Polsce. 


Regionalnym symbolem stały się zagrożone wyginięciem kuraki leśne jak głuszec i cietrzew, a ornitologicznym królestwem borów są Stawy Przemkowskie. Na jednym stanowisku występuje rzadka popielica. W ostatnim czasie pojawiły się wilki.

 
Czymś w borach zupełnie nietypowym jest przełom Kwisy pod Osiecznicą. Tylko tam można poczuć się jak w górach, olbrzymie skały, niektóre w oryginalnych kształtach jak Dzban Herbaty i Pupa Słonia.

 

Czy wiecie, że pod Borami Dolnośląskimi znajduje się jezioro? To olbrzymi podziemny naturalny zbiornik bardzo czystej wody, zdatnej do picia bez uzdatniania. Nic dziwnego, że tubylcy bez krępacji popijają wysiąkającą wodę ze Stawów Bobrowickich. 


Takie bezludne pustkowie stało się łakomym kąskiem dla wojska, już z początkiem XX wieku Niemcy utworzyli w borach rozległy poligon, funkcjonujący do dziś. Czołgi i artyleria przyczyniły się do powstania „fioletowych pól”, - nie idzie tu o jakieś zanieczyszczenia chemiczne, lecz urzekające wrzosowiska. Zarówno po Niemcach jak i po sowietach pozostały różne bunkry, choć bory są chyba najbardziej znane jako grzybowe Eldorado. 
Bory to także osobliwe miasta, w większości rozlokowane wokół dawnej puszczy: średniowiecza Szprotawa, miodowy Przemków, ceramiczny Bolesławiec, książęcy Żagań, łużyckie Żary, parkowa Łęknica, blaszane Małomice, szklana Iłowa, ceglana Gozdnica, grzybowy Węgliniec.

bottom of page