top of page

Na grzyby

w Bory Dolnośląskie

 

Pod kątem dużej ilości dużych grzybów zawsze chwalono Las Mycieliński. Jest to obszar położony na wschód od Szprotawy, w pobliżu dawnego lotniska i tzw. bunkra atomowego.
Stąd już przysłowiowy „rzut beretem” do okolic wsi Szprotawka. – Te zawsze słynęły jako jedyne gminne grzybowe eldorado. Sprzedających brązowe kapelusze jest tu niekiedy kilkadziesiąt, aż pod wieś Piotrowice pod Przemkowem. Pod Szprotawką sprzedaje się grzyby nawet wtedy, gdy ich nigdzie nie ma. Tak też muszą tu być dobre miejsca.
Wędrując przez bory w okolicach poligonu pod Pstrążem i Buczkiem, nie raz natrafiałem na autobusy i busy ze Śląska. Tu rzeczywiście, jak już wysypie – co jest warunkiem, to w chwilę można „nakosić” cały kosz. Są to w zasadzie suche i piaszczyste tereny, ale z reguły w październiku jest tu full kapeluszy. Grzybiarze ci zapuszczają się pod bunkry Koberbrunn. Jest to jednak poligon i polecanie go grzybiarzom jest co najmniej niezręczne.
Mieszkańcy Leszna Górnego polecają natomiast bór suchy pomiędzy tą wsią a lasami gminy Gromadka. Trzeba przejść za tory.
Bywając pod wsią Lubiechów i Pruszków (tereny gminy Małomice) widziałem na północ od nich – tuż przy granicy z poligonem, niczym tabuny cyganów dziesiątki obozów grzybiarskich! Byli to warszawiacy, którzy przyjeżdżają tu na wrzesień i październik, śpią w przyczepach i namiotach. Taki mają sposób na urlop –, mimo zimnych nocy śpią tu, wypoczywają, zbierają i suszą grzyby, wieczorami bawią się. Wyglądało to jak małe cygańskie miasteczko.
Z opowiadań wójta Wymiarek Zdzisława Lubasa (2002-2006) słyszałem też o autobusach grzybiarzy ze Śląska i Warszawy, które przyjeżdżają biwakować pod Lubartowem.

 

Nie bez powodu gmina Węgliniec organizuje co roku święto grzybów. Leży ona pośrodku borów, pośród mokradeł, stawów i bagien.
Jako dziecko jeździłem jeszcze na zakładowe wycieczki autobusowe na grzyby pod wieś Łozy nad Kwisą. Tutaj wbijaliśmy się w poligon, niekiedy unikając w ukryciu radzieckich czołgów, zbierając zawsze pełne kosze i torby. Bo grzyby pod koniec września i w październiku zawsze tu były i dla każdego. Przyjeżdżaliśmy tu jeszcze nawet w listopadzie, zbierając ładne kozaki.
Tereny grzybowe w Borach Dolnośląskich można podzielić na dwa rodzaje. Tereny wiecznie mokre, gdzie zawsze są jakieś grzyby, choć niekoniecznie dużo, oraz tereny suche – gdzie jak już po jesiennych deszczach wysypie, można liczyć na obfite żniwa. Tak też spokojnie można jeszcze polecić teren Przemkowskiego Parku Krajobrazowego (okolice Wilkocina), las pomiędzy Iłową a Gozdnicą, las pomiędzy Lubartowem (gm. Wymiarki) a Lipną (k/Gozdnicy), lasy Parowej, Ruszowa i Kliczkowa.
Na zakończenie wspomnę jeszcze od sezonach grzybowych. Podzielmy je na wiosenny, letni i jesienny. Ten najpewniejszy to oczywiście jesienny. A zdarzają się takie roczniki, nie wiem od czego to zależne, że mnóstwo grzybów – głównie podgrzybków - można już nakosić w maju i lipcu.
Chodzenie dziś po borach to żaden problem, bowiem została wydana super mapa turystyczna (rozprowadzana m.in. przez TBD). Tym zapuszczającym się daleko polecam także kompas. Spotykałem w borach takich grzybiarzy, którzy błądzili nawet po 10 km w złym kierunku.

 

Jesień to czas plonów... Kiedy po całym roku przyroda oddaje nam to co najlepsze. W naszych Borach Dolnośląskich jesień to także czas, gdy całe rodziny wyruszają do lasu w poszukiwaniu skarbu, jakim obdarowała nas ta dolnośląska puszcza. Mowa tu oczywiście o grzybach, których nie brakuje i którymi chcemy się podzielić z resztą Polski.
Najbardziej obfitymi miejscami występowania prawdziwków, podgrzybków, kozaków i krawców są obszary lasów szprotawskich i małomickich. To położone na północ od Szprotawy i Małomic lasy, – obszar gdzie można na każdym kroku spotkać grzyby, - rozciąga się od wsi Lubiechów, poprzez lasy w stronę wsi Śliwnik, a kończąc na Stawach Bobrowickich, gdzie duża wilgotność powoduje wprost wysyp grzybów.
Kolejnym grzybnym ”polem” jest tzw. Mostek. To las Mycielińki, Klasztorny i Przemkowski, zarówno po lewej jak i prawej stronie szosy przemkowskiej (Szprotawa-Przemków, czyli na wschód od Szprotawy). To bardzo dobre miejsca na zbiór tzw. żółtków. Często jadąc tą drogą można spotkać grzybiarzy sprzedających zebrane leśne trofea.
Miejscami, gdzie można udać się na grzybne plony, jest również las Dzikowiec, położony pomiędzy miejscowościami Leszno Górne i Wierzbowa. Do niedawna dojechać tam można było pociągiem i wysiąść na stacji Studzianka (Studzianka – dawna wieś puszczańska), dziś preferujemy spacer leśną dróżką.
Lasy położone przy terenach wsi Buczek, Pstrąże to specyficzne jałowe lasy, niekiedy z małymi kępami traw, kryją w sobie masę grzybów. Kanie, prawdziwki, podgrzybki, krawce, szczególnie w dużej ilości występują tu maślaki, które świetnie nadają się do marynowania. Jest jeszcze wiele innych miejsc, o których dużo by pisać, a które możecie poznać przyjeżdżając do nas.

 

Według badaczy z Towarzystwa Bory Dolnośląskie, tutejsze wydmy mają ścisły związek z występowaniem niektórych gatunków grzybów. To kolejne odkrycie dokonane w ramach programu badawczego „Wydmy i wody okresowe Borów Dolnośląskich”. W tak zwanych nieckach deflacyjnych starych i zalesionych wydm, występują szczególne koncentracje borowików.

Niecka deflacyjna to nic innego jak wklęsła forma terenu, powstała w wyniku działalności wiatru na tyłach niegdyś ruchomej wydmy. W przypadku wydm typu parabolicznego i łukowego, niecka jest osłonięta z trzech stron przez czoło i ramiona wydmy, przez co charakteryzuje się ona specyficznym mikroklimatem. Niecka jest otwarta od strony zachodniej, z której w naszej strefie napływa ciepłe i wilgotne powietrze. Ciepło i wilgoć są wyhamowywane i kondensowane w niecce, co w odpowiedniej porze roku przekłada się korzystnie na wzrost grzybni. Także woda pochodząca z opadów, spływająca w kierunku dna niecki, transportuje wychwycony materiał organiczny i mineralny, odżywiający i wzbogacający grzybnię.
Pola deflacyjne i formy terenowe o podobnych uwarunkowaniach to swojego rodzaju grzybowe inkubatory. Szczególnie upodobał je sobie ceniony przez grzybiarzy borowik kasztanowy, zwany także brunatnym (Boletus badius (Fr.) Fr.), dawniej zaliczany do rodzaju Xerocomus jako podgrzybek brunatny. Ponadto borowik sosnowy (Boletus pinophilus Pilát & Dermek). W trakcie grzybowych sezonów to najpewniejsze i najlepsze stanowiska tych grzybów.

Obserwacje naukowe prowadzono na wydmach w okolicy Leszna Górnego oraz Śliwnika w powiecie żagańskim. W całych Borach Dolnośląskich zarejestrowano setki różnego typu wydm.

bottom of page