top of page

Pod zarzutem morderstwa

aresztowano 4 osoby,

w tym milicjanta (członka SS i banderowca) !

 

Sensacyjny dalszy ciąg śledztwa w sprawie zamordowania sześcioosobowej rodziny Misków

w 1946 roku

w Szprotawie.

Po latach poszukiwań udało się wreszcie odnaleźć cenne dla sprawy dokumenty w Instytucie Pamięci Narodowej. Dla przypomnienia, śledztwo od ponad 10 lat prowadzi Muzeum Ziemi Szprotawskiej pod kierownictwem Macieja Boryny i Krzysztofa Wachowiaka. Temat został wielokrotnie poruszony w TVP w programie pt. „Listy gończe”. Przez ten czas zebrano liczne relacje, wywiady, korespondencję z organami milicji i wymiaru sprawiedliwości. Teraz przyszedł czas na konfrontację z odnalezionymi dokumentami. Te w większości pokrywają się z zebranym materiałem.

 

Jak wynika z postanowienia o przekazaniu sprawy Wojskowej Prokuratury Rejonowej we Wrocławiu z dnia 21 stycznia 1947 r. podprokurator kpt. Marszałek Mieczysław "po zapoznaniu się z aktami śledztwa w sprawie przeciwko: milicjantowi Stefanowi Troszczenko vel Stefanowi Łochowi oraz Stanisławowi Ś., Michałowi L., i Helenie Z., ustalił, że w nocy z 20 na 21 lipca 1946 r. została na terenie przedmieścia Szprotawy, pod nazwą Olau (Iława-Sowiny), w domu przy ul. Polnej nr 6, - wymordowana w bestialski sposób, rodzina Misków, składająca się z 6 osób, a to: głowy rodziny Stanisława Miska, jego żony Anny, i czworga dzieci, a mianowicie syna Bonifacego (lat 21), córki Łucji (lat 18), córki Stanisławy (lat 12), synka Władysława (lat 4). Mordu na wyż. wym. osobach dokonano przy użyciu ostrego narzędzia obosiecznego, prawdopodobnie bagnetu lub sztyletu, zadając denatom od kilku do kilkunastu ran kłutych z przodu klatki piersiowej, jak również za pomocą uderzenia w plecy z tyłu.

 

Rodzinę Misków znaleziono rankiem dnia 21 lipca 1946 r. w piwnicy domu przy ul. Polnej nr 6 w Szprotawie, gdzie wyż. wym. zamieszkiwali. Miejsce znalezienia zwłok, brak śladów krwi w mieszkaniu Misków, za wyjątkiem śladu krwi na oknie, przez które weszli prawdopodobnie sprawcy mordu, jak również fakt, iż 4 osoby z zabitych znaleziono w piwnicy tylko w koszulach, a jedynie dwie osoby, a to Stanisława i Bonifacego Misków w ubraniach, wskazywałoby to wszystko na to, że część osób została przez napastników zaskoczona w czasie snu, poczym pod groźbą broni sprowadzona względnie zniesiona do piwnicy, gdzie dokonano mordu przy pomocy sztyletu lub bagnetu.

 

Z wagi na to, że na podstawie zebranych w toku śledztwa materiałów, przypuszczać należało, że powyższe morderstwo nie było dokonane wyłącznie w celu rabunkowym, a raczej nosiło charakter aktu zemsty ze strony osób, żyjących w niezgodzie z rodziną Misków. Aresztowano 4 osoby jako podejrzane o udział w wyż. opisanym zabójstwie, z których 3, a to Ś., L. i Z. są osobami cywilnymi, natomiast 4 osobą był milicjant z Pow. Kom. MO w Szprotawie nazwiskiem Troszczenko Stefan. Ten ostatni jak stwierdzono w toku śledztwa, uchodził za narzeczonego Łucji Miskówny i po zerwaniu zaręczyn odgrażał się nie tylko Łucji, ale nawet całej rodzinie. Krytycznej nocy milicjant ten był w czasie pomiędzy godziną 24-tą a 1-szą 30 w pobliżu miejsca zbrodni, nie mogąc w czasie śledztwa wykazać swego alibi.

 

Po zaaresztowaniu wyż. wym. osób podejrzanych o udział w zabójstwie dokonanym na osobach rodziny Misków, w więzieniu karno-śledczym we Wrocławiu więzień Józef M. rozpoznał w rzekomym mil. Troszczence Stefanie znanego mu osobiście nacjonalistę ukraińskiego i członka niemieckich sił zbrojnych, służącego w czasie okupacji w formacji SS Galizien, nazwiskiem Loch Stefan. Po zdemaskowaniu Locha Stefana vel Troszczenko Stefana, szereg świadków potwierdziło zeznania M., zeznając, że Loch Stefan, będąc obywatelem polskim przyjął w czasie okupacji obowiązki w wojsku nieprzyjacielskim, co w świetle obowiązujących przepisów prawnych kwalifikuje się jako przestępstwo z art. 101 KK. Ponadto Loch przyznał się w trakcie przesłuchania, że posiadane przez siebie dokumenty osobiste wyłudził, przez wprowadzenie władz w błąd, podając się za Troszczenko Stefana… (We Lwowie na przełomie lutego i marca 1944 ukraińscy policjanci dokonali szeregu zabójstw Polaków, aby zdobyć polskie dokumenty umożliwiające im ucieczkę i nowe życie na Zachodzie).

 

Z zapisów IPN wynika, że Stefan Łoch vel Trościenko, syn Wasyla, ur. 7 stycznia 1911 r. w Kłodnie Wielkim, podczas II wojny światowej służył w sterowanej przez Niemców ukraińskiej policji pomocniczej Ukrainische Hilfspolizei oraz w ukraińskiej dywizji grenadierów SS „Galizien”. Następnie w oddziale banderowskim brał udział w zamordowaniu 12 Polaków w powiecie żółkiewskim.

Przedostaje się na Ziemie Zachodnie, najprawdopodobniej na skradzionych dokumentach, gdzie w Szprotawie służy jako milicjant. Tam zakochuje się w Łucji Miskównie. Resztę już znamy.

 

Dla uzupełnienia, w skład materiałów dowodowych w spawie wchodziły następujące przedmioty (pisownia oryginalna): szable, ubranie wojskowe drelich, spódniczka koloru wojskowego, materiał parciany koloru czerwonego, pięć butelek, koszula nocna męska, koszula dzienna męska, prześcieradło, sukienka dziecinna, ścierka.

 

Do sprawy jeszcze powrócimy.

 

Maciej Boryna

Społeczny Dyrektor Muzeum Ziemi Szprotawskiej

 

Linki do wcześniejszych artykułów w sprawie:

https://borynam.wixsite.com/gippl/morderstwo-rodziny-miska

https://borynam.wixsite.com/gippl/upamietnili-mord-rodziny-miska

Maciej Boryna
bottom of page