top of page

Szprotawa 1260 czy 1240?

 

Otwarcie krypy Magdalenek w kościele farnym w Szprotawie w lutym 2009 roku odbiło się dość szerokim echem w całej Polsce. Wielu zainteresował wygląd ludzkich szczątków po trzech wiekach przeleżanych w trumnie. Szokująca okazała się przy tym hipoteza dziennikarza Faktu, jakoby jedną z mniszek pogrzebano żywcem. Zapewne te „sensacje” przyćmiły ważne z historycznego punktu widzenia odkrycie archeologiczne dokonane w tym samym kościele miesiąc później.

Kościół pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Szprotawie to jedna z zabytkowych wizytówek miasta. Według oficjalnych informacji wczesnogotycką jednonawową świątynię wzniesiono w 2. połowie XIII wieku przy wykorzystaniu jako budulca kamienia polnego spojonego zaprawą wapienną. W XV wieku kościół rozbudowano do trójnawowego używając do tego celu cegły. Budowla z zewnątrz nie jest otynkowana, dlatego doskonale widać zderzenie starych kamiennych ścian z późniejszymi ceglanymi murami. Z XIII wieku zachowało się zamurowane gotyckie wejście, wyznaczające dawną centralną oś budowli.

 

W marcu 2009 roku ekipa archeologiczna odsłania wewnątrz kościoła fragmenty tajemniczych kamiennych murów. Tajemniczych, bo sami badacze z uwagi na zbyt skromne rozmiary wykopu nie mają zupełnej pewności, iż to pozostałości częściowo zachowanej wczesnogotyckiej bryły świątyni. W komunikacie archeolodzy podają m.in.: „…Po usunięciu omówionych wyżej nawarstwień ziemnych ukazały się relikty potężnego muru, zorientowanego wzdłuż osi wschód-zachód, zbudowanego z układanych warstwami kamieni polnych średniej i dużej wielkości… Nie uchwycono również szerokości muru, która prawdopodobnie oscylowała w granicach 2,2-2,5 m…” Mimo przekonania, że część odkrytych murów, to fragmenty dawnego zapewne prostokątnego prezbiterium z 2. połowy XIII wieku, archeolodzy napisali: „…Zastanawia szerokość reliktu muru odsłoniętego w części północnej wykopu nr I/09. Być może pierwotnie stanowił on fundament wieży, którą rozebrano w momencie postawienia nowej…”

Z wątpliwości rodzą się różne hipotezy, jak choćby ta, że jeszcze zanim wzniesiono wczesnogotycki kościół, stała tu nieco starsza świątynia, być może zbudowana w stylu romańskim. Podobnie jak w sąsiedniej Iławie (Sowiny). Na obecnym etapie badań nie możemy tego wykluczyć.

 

Ze szprotawską farą wiąże się jeszcze inna tajemnica, zbieżna w powyższym przypuszczeniem. Ów kościół maryjny został wzmiankowany po raz pierwszy w akcie jego uposażenia i jednocześnie konsekracji ołtarza głównego z 1260 roku. Z tym że oryginalny dokument zawiera zapis „Stało się roku pańskiego 1240”, co późniejsi historycy uznali za „czeski błąd” i oczywistą pomyłkę z uwagi na pojawiającą się w dokumencie postać papieża Aleksandra IV (papież w okresie 1254-1261). Ktoś mógłby zadać pytanie, skąd w tak ważnym i zwięzłym dokumencie taki błąd? A jeśli błąd, to dlaczego nie zadbano o nowy akt? Możemy tu mieć przykład tak zwanego antydatowania dokumentów, stosowanego w średniowieczu dla podkreślenia pierwotnej daty uzyskania jakiegoś nadania.

 

Szprotawski monografista Felix Matuszkiewicz (1885-1956) w logiczny sposób wywodzi, że szprotawski kościół maryjny zapewne istniał przed konsekracją w rzeczonym 1260 roku, a wcześniej miasto wraz z kościołem spłonęło w wielkim pożarze. I stąd odbudowa ołtarza głównego w farze wraz z jego konsekracją. Ponieważ konsekracja ołtarza głównego była zawsze najważniejszym punktem uroczystej konsekracji nowego kościoła. Matuszkiewicz podkreśla, że oznaczenie „civitas” jakie zastosowano do Szprotawy w przedmiotowym dokumencie, odnosiło się ewidentnie do już usankcjonowanych gmin miejskich, a więc posiadających prawa miejskie.

 

Powyższy artykuł ma na celu jedynie ujawnienie pewnych spostrzeżeń i niejasności, które być może w przyszłości przyczynią się do wypełnienia białych plam w historii ziemi szprotawskiej

 

© Maciej Boryna 2016

Wykorzystanie tekstu i zdjęć wymaga zgody autora!

 

Źródła:

Lubuskie Materiały Konserwatorskie 2009, tom 6

Felix Matuszkiewicz „Geschichte der Stadt Sprottau” 1908

bottom of page