Polacy przybyli po wojnie do Szprotawy mówili na to miejsce “Stary Bóbr”. Ale na archiwalnej niemieckiej mapie zostało podpisane “Croatenlache”, w wolnym tłumaczeniu “Grzęzawisko Chorwatów”. A wertując stare zapiski o dziejach miasta natrafiamy na ciekawą informację o pewnym epizodzie z okresu wojny trzydziestoletniej (1618-1648).
Link do mapy z lokalizacją Grzęzawiska Chorwackiego
5 grudnia 1643 roku do miasta wkroczył oddział zaciężnych Chorwatów. Szprotawianie dokładnie odnotowali, ile musieli dostarczyć żołnierzom chleba, piwa i owsa. Dalej dowiadujemy się, że według relacji naocznych świadków oddział ten zginął w grzęzawisku pod Polkowiczkami, które zwano odtąd “Chorwackim”.
Nie są znane badania ani prace archeologiczne, które pomogłyby potwierdzić i przypisać powyższe zdarzenie do tego miejsca. Jednakże dysponujemy dowodami w postaci adnotacji o przybyciu do miasta chorwackich żołnierzy i wydaniu im świadczenia żywnościowego, jak też przekazem o ich śmierci oraz stanowiskiem zwanym “Chorwackim”. Możemy więc śmiało traktować ów epizod jako bardzo prawdopodobny.
Grzęzawisko Chorwackie dziś to miejsce przede wszystkim o wysokich walorach przyrodniczych. Stanowi jedną z najładniejszych części Parku Słowiańskiego w Szprotawie, de facto zespołu przyrodniczo-krajobrazowego rozlokowanego w malowniczej pradolinie Bobru. Tu rzeczywiście rządzą bobry i trzeba być uważnym, by samemu nie skończyć w jakiejś dziurze albo bagnie. Obiekt osiągamy pieszo lub rowerem. Samochód zostawiamy na parkingu “Przy Parku Słowiańskim”.
Link do mapy z sugerowaną ścieżką
W sąsiedztwie Grzęzawiska Chorwackiego napotkamy stanowiska archeologiczne, jak choćby monumentalny “Gród Chrobry”. Tu i ówdzie natkniemy się na zabytkowe słupy graniczne rewiru łowieckiego hrabiego Dohny na Małomicach.
Miejsce jest kwalifikowane do Szprotawskiej Odznaki Turystycznej!
Tekst i zdjęcia:
Maciej Boryna
Biuro Turystyki i Edukacji Regionalnej 2022
Na podstawie:
Felix Matuszkiewicz „Geschichte der Stadt Sprottau”, Sprottau 1908