TAJEMNE ZNAKI MASONÓW
w SZPROTAWIE
TROPAMI MASONERII - SZPROTAWSKI SZLAK MASOŃSKI
Działalność masonerii na świecie otacza aura tajemniczości. Już z samej definicji to tajny międzynarodowy ruch społeczny, mający na celu duchowe doskonalenie człowieka i braterstwo ludzi różnych religii, narodowości i poglądów. Z masonerią wiąże się także wiele teorii spiskowych.
Jak wynika z najnowszych badań Muzeum Ziemi Szprotawskiej, Szprotawa z nieznanych nam jak na razie przyczyn stanowiła aktywny ośrodek wolnomularstwa. Skąd taki wniosek? Miasto charakteryzuje dość duża liczba zachowanej symboliki masońskiej, umieszczanej na różnego rodzaju budowlach. Udało się też ustalić kilka nazwisk ważnych postaci pozostających w związku ze Szprotawą. Stanowisk z symbolami jest tyle, że możemy mówić o Szprotawskim Szlaku Masońskim.
Najbardziej wyróżnia się istna ŚWIĄTYNIA MASOŃSKA przy ul. Młynarskiej 16. To najprawdopodobniej dawny dom czcigodnego, czyli mistrza loży. Cechuje go bogactwo symboli wolnomularskich, każdy o przypisanym znaczeniu. Niesamowite wrażenie robią olbrzymie świeczniki, wpięte w elewację na wysokości górnej kondygnacji. Budynek został opisany w artykule pt. „Najbardziej tajemniczy dom w Szprotawie”.
Kolejny obiekt znajduje się przy ul. Odrodzonego Wojska Polskiego 2 w Szprotawie. Jego wschodnią elewację zdobi ucieleśniona tarcza słoneczna, zamknięta w trójkątnym naczółku. Motyw słońca ma symbolizować światło jako wiedzę, ale bez wątpienia chodzi o coś więcej.
Następne budynki z symbolami masońskimi odnajdziemy przy ul. Sobieskiego 26 i 36 w Szprotawie-Iławie. Pierwszy z nich w szczytowym naczółku elewacji frontowej posiada wpisany w trójkąt symbol słońca z rozchodzącymi się promieniami. Poniżej okien górnej kondygnacji na przechodniów spoglądają trzy MASZKARONY, mające odstraszać siły zła.
Front drugiego budynku zdobi ucieleśniony motyw solarny oraz jego lustrzane odbicie, wkomponowane tym razem w półkolisty łuk. Symetrycznie rozmieszczone tarcze z pojedynczymi szarfami zapewne posiadają swoje znaczenie.
Wyjątkowym zabytkiem jest GROBOWIEC MASOŃSKI na poniemieckiej części cmentarza parafialnego przy ul. Polnej w Szprotawie-Iławie. Nieprzypadkowo niejednolicie wykończone kolumny wspierają naczółek z rzeźbionymi znakami trójkąta i węgielnicy wpisanymi w koło, symbolizującymi naukę, mądrość i twórcze siły Boga. W rycie szkockim wągielnica w połączeniu z cyrklem symbolizuje siły pasywne, podczas gdy cyrkiel ma symbolizować siły aktywne. Odwrócony trójkąt w alchemii odnosi się do wody. Przepruty w ścianie grobowca otwór okienny zawiera w sobie jakiś przekaz, którego niestety jako niewtajemniczeni nie znamy. Czy to symboliczne wrota ŚWIĄTYNI SALOMONA albo przejście do innego świata? U masonów występują tzw. kolumny Jakin i Boaz jako miejsce nabywania wiedzy, wzmiankowane w Starym Testamencie, powstały na zlecenie króla Salomona. Są jeszcze kolumny Enocha, symbolizujące niezniszczalne prawdy uniwersalne.
Słynna szprotawska gwiazda sześcioramienna na pięknym budynku przy ul. Niepodległości 15 w opinii znawców wcale nie musi odnosić się do tradycji żydowskiej, lecz możemy mieć do czynienia z kolejnym domem wolnomularza. Na elewacji frontowej ukryto tarczę herbową z dwoma szarfami.
Ostatecznie nierozpoznaną pozostaje kamienica przy ul. Kochanowskiego 3 w Szprotawie. Jej ściana frontowa może wskazywać na kolejny dom mistrza loży, który pracował w stylizowanej na mini świątynię małej wieży, skrytej na zapleczu zabudowy, wręcz romantycznie nad rzeką Szprotawą.
Na uwagę zasługuje jeszcze jeden przypadek. Kosmologiczno-geometryczną zagadkę stanowią symbole wkomponowane w sklepienie sali ślubów szprotawskiego ratusza. Wedle pewnej koncepcji przedstawiony oktagram z „planetami” symbolicznie łączy się z pentagramem. Pentagram ten symbolizuje znak, który planeta Wenus zakreśla na niebie podczas swojego pełnego cyklu. Natomiast oktagram to symbol ilości czasu, jakiego potrzebuje Wenus, aby ten cykl zakończyć, tj. osiem lat. Ponoć w kulturze europejskiej liczba osiem kojarzona jest z bogactwem oraz sukcesem materialnym. U Żydów oznacza początek, zmartwychwstanie, obfitość, zbawienie, ukończony cykl Boskiego Stworzenia, pierwszy dzień nowego tygodnia.
Niedostępne dla zwiedzających są kolumny masońskie w gmachu byłej pruskiej poczty królewskiej przy Placu Komuny Paryskiej. Jak na XIX wiek wyglądają futurystycznie (zdjęcie w galerii poniżej). A w zbiorach Muzeum Ziemi Szprotawskiej znajduje się jeszcze barokowe epitafium z 1723 roku zmarłego w Małomicach 23-letniego młynarza Jerzego Vogdta, wolnomularza (najstarszy ślad po miejscowych wolnomularzach!).
Trudno uwierzyć, że miasto naszpikowane jest tyloma tajnymi znakami, a przecież to zaledwie część zabytków z ukrytą mową symboli. Najstarszym jest słynna Tablica Barnaby z 1316 roku. Świadczy to o intelektualnym poziomie mieszkańców Szprotawy.
Podążanie tropami wolnomularzy z przyczyn obiektywnych nie jest łatwe. Wśród zdobytych informacji jest ta, że w Szprotawie w latach 1861-1932 działała Loża Św. Jana „Augusta” (Johannisloge Augusta Sprottau), która była członkiem Wielkiej Loży Królewskiej „Grosse Loge Royal York zur Freundschaft”.
Mistrz katedry loży Augusta w Szprotawie Franz Schwalbach (1839-1901) to znany autor niemieckiego podręcznika wolnomularstwa.
W rejestrach z 1898 roku pojawia się także Adolph Theodor Jäckel, inspektor budowlany z Nowej Soli i jednocześnie honorowy członek loży w Szprotawie.
Okazuje się do loży w Berlinie w randze mistrza należał handlowiec i właściciel wielkiej huty w Szprotawie-Iławie Otto Julius Baller. Niewykluczone, że jedna z masońskich kamienic przy ul. Sobieskiego albo nawet wspomniany grobowiec przy ul. Polnej mają związek z Ballerem.
Do powyższej listy zalicza się także starosta szprotawski von Eckartsberg, zamieszkały w pałacu w Suchej Dolnej.
Mapa do Szlaku Masonów w Szprotawie wraz ze zdjęciami
Opracowanie i zdjęcia:
Maciej Boryna
Muzeum Ziemi Szprotawskiej
Szprotawa 2020-2021
Jeśli sami odkryjecie tajemne symbole, dajcie znać !
Ich poszukiwanie i rozszyfrowywanie to pasjonująca zabawa.