LEGENDARNY SKARB FRANCUZÓW
Pałac Wiechlice
Nie ma pewności, czy był, a jeśli był, to czy go ktoś już znalazł. Ale tak to zwykle bywa ze skarbami. Z drugiej strony, po co ktoś wymyśliłby taką historię?
Rzecz się ma czasów napoleońskich, kiedy spora część Europy znalazła się pod wpływami Francuzów. Wojna, grabieże, głód, choroby, śmierć. Od listopada 1806 roku do sierpnia 1813 roku Szprotawa znajdowała się na przemian w rękach francuskich, pruskich albo rosyjskich. Przy tym przez okolicę przewinęły się oddziały o wszelkich możliwych narodowościach europejskich. Wspominane są m.in. oddziały polskie maszerujące przez Siecieborzyce. W mieście, nawet wiadomo w którym domu, kwaterował m.in. Bertrand - jeden z ulubionych generałów Napoleona. Podanie mówi, że miał go odwiedzić w Szprotawie incognito sam cesarz.
W dniu 27 maja 1813 roku miała miejsce bitwa o Szprotawę z udziałem tysięcy żołnierzy, podczas której Francuzi wyparli Rosjan na wschód od miasta. Wycofujące się oddziały rosyjskie w okolicy wsi Szprotawka zagwoździły własne armaty i wysadziły w powietrze zapasy amunicji, by te nie wpadły w ręce Francuzów. Wybuchł wielki pożar, który pochłonął lasy przynależące do Wiechlic. Na pamiątkę wydarzenia posadowiono kamień z inskrypcją (zdjęcie powyżej).
Ale nas interesuje oczywiście epizod o skarbie.
Pani Inge Lehmann-Böhm, autorka kroniki wsi Nowa Kopernia, przytoczyła w swojej pracy taki fragment (wolne tłumaczenie z niemieckiego): „…Tegoż dnia Francuzi podjęli działania mające na celu ukrycie kasy pułkowej. Część zakopano na obszarze majątku Wiechlice, a część przy młynie w Henrykowie…”. Autorka choć nie podaje źródła cytowanej relacji, to można odnaleźć podobną wzmiankę w innym opracowaniu.
Skoro Francuzi mieliby cokolwiek ukrywać, to dotyczy to oczywiście ich porażki w walce, wręcz ucieczki. Szprotawskie dzieje okresu napoleońskiego są obszernie opisane w kronice Matuszkiewicza i Kreisa. Ten drugi był naocznym świadkiem wojennych wydarzeń. Tropiciele skarbu powinni najpierw przestudiować historię tego okresu. Wycieczki krajoznawcze po okolicy oprowadzają też przewodnicy z Towarzystwa Bory Dolnośląskie.
Majątek Wiechlice był rozległy, ale podejrzewamy, że idzie o obręb dawnej wsi, skoro w przypadku drugiej części kasy mówi się wyraźnie o Henrykowie (zdjęcie młyna poniżej). A ten przecież także wchodził w skład majątku Wiechlice.
Z polecenia Napoleona na terenie wiechlickiego majątku utworzono lazaret polowy dla Włochów i Francuzów. Do całej tej historii ze skarbem jak ulał pasuje fabuła filmy przygodowego z 1960 r. pt. "Szatan z siódmej klasy" (link do zwiastuna filmu).
Pałac jest kwalifikowany do Szprotawskiej Odznaki Turystycznej !
Maciej Boryna 2020
Prawa autorskie zastrzeżone
Skorzystano m.in.:
Boryna M., Grzeszczak D.: Wiechlice na rubieży Borów Dolnośląskich, 2015
Boryna M., Janowicz H., Wędrówki po Puszczy Wiechlickiej, 2015