top of page

LOTNISKO WOJSKOWE SZPROTAWA

Obiekty militarne dawnej bazy !

Lotnisko Szprotawa (Wiechlice), fot. Maciej Boryna
Maciej Boryna, Muzeum Ziemi Szprotawskiej

Ile zostało z ważnego wojskowego lotniska ?

Stara baza niemieckiej Luftwaffe, a po II wojnie światowej sowiecki аэродром od 1992 roku jest sukcesywnie pochłaniany przez nowy sposób użytkowania… lub przyrodę. Wskutek metamorfozy wiele wcześniejszych budowli militarnych znalazło cywilne zastosowanie albo znikło z powierzchni. Inne padły łupem złodziei. Jednakże mimo upływu 30 lat od wylotu ostatniego myśliwca bombowego, pozostało wiele obecnie już tajemniczych dawnych obiektów wojskowych, których odkrywanie jest pasjonujące i potrafi zająć wiele godzin. 

Link do lokalizacji dawnej bazy lotniczej Szprotawa

 

Wyruszamy spod Hotelu Chrobry. Dziś trudno uwierzyć, że jego doskonale zachowana zabudowa to dawne budynki niemieckiej, a następnie radzieckiej szkoły pilotów. Na placu na pamiątkę tradycji lotniczych stoi oryginalny śmigłowiec Mi-2. Naprzeciw hotelu znajduje się międzynarodowy cmentarz jeniecki, z pochówkami z okresu I i II wojny światowej, tzw. Park Narodów

 

W zapleczu obecnego hotelu znajdziemy trzy schrony, zapewne przeznaczone dla radzieckich pilotów i obsługi lotniska. Co najmniej jeden z nich przystosowany był do funkcjonowania w warunkach skażenia promieniotwórczego. Inny jest całkowicie zamknięty i nie sposób odgadnąć, co się w nim znajdowało.

Lotnisko Szprotawa (Wiechlice), fot. Maciej Boryna
Lotnisko Szprotawa (Wiechlice), fot. Maciej Boryna

Na dawnym pasie kołowania zachowało się kilka poniemieckich hal samolotowych, służących aktualnie różnym celom przemysłowym. Obok nich żebrowane poradzieckie schronohangary lotnicze w nowej funkcji bądź jeszcze niezagospodarowane. 

 

Dalej budynek, w którym prawdopodobnie była sauna, jedna z wielu na terenie radzieckiego lotniska. Za nią kolejny schron i ruiny czegoś interesującego, czego przeznaczenia nie potrafimy sprecyzować. Tu pozostałości punktu wartowniczego ulokowanego w ziemiance, a tam stała słynna willa komendanta, wzniesiona jeszcze w czasach III Rzeszy...

 

Wędrujemy wąską asfaltową drogą przez piękny sosnowy las. Z boku pojawiają się wzniesienia. To w istocie zamaskowane ziemią i pokryte lasem kolejne schronohangary, należące do innej eskadry. W jednym hangarze ktoś urządził boisko do tenisa ziemnego, a w kolejnym zapalony artysta naparza na bębnach. Akustyka hangaru naprawdę robi swoje.

 

W bezpiecznej odległości od pasa startowego sowieci zbudowali magazyny amunicji. Świadczą o tym ziemne wały osłonowe, chroniące otoczenie przed falą uderzeniową w razie eksplozji. Jak niesie wieść, przechowywano tu różne rakiety, bomby i pociski. Kompleks magazynów był często wykorzystywany przez miłośników paintballu i terenowych gier paramilitarnych. Przez jego środek wiedzie fragment nieoznakowanej trasy turystycznej, tzw. Dużej Pętli Wiechlickiej

 

W osobnej bezpiecznej strefie sowieci ukryli jednolity garaż na duże samochody ciężarowe, służący bez wątpienia do transportowania na pas startowy zmagazynowanej amunicji w celu uzbrojenia samolotów. Zachowane w ścianach wyloty przewodów spalinowych świadczą o tym, że samochody w razie alarmów były trzymane odpalone i w gotowości na rozkazy. Tak zresztą opowiadali byli żołnierze radzieccy odwiedzający lotnisko. Także o ćwiczeniach ataku nuklearnego.

Lotnisko Szprotawa (Wiechlice), fot. Maciej Boryna
Lotnisko Szprotawa (Wiechlice), fot. Maciej Boryna

Kierujemy się do strefy dowodzenia lotniskiem. Po drodze mijamy zrujnowany ciekawy mały ożebrowany schron poradziecki. Jego wnętrze było obite płytami pilśniowymi. Odnajdujemy na ścianie podpis w języku rosyjskim z listopada 1972 roku. 

Schron dowodzenia to istocie dwa schronohangary lotnicze połączone tunelem z prefabrykatów. Podzielono je na dwie kondygnacje i wiele pomieszczeń różnego przeznaczenia, w tym obszerna hala dowodzenia. W schronie mogło przebywać kilkaset osób. Zastosowane materiały budowlane chroniły obiekt przed zewnętrznym promieniowaniem jonizującym i falą uderzeniową eksplozji. Przed bunkrem znajdowało się lądowisko na helikopter i ekstra schron na samolot. Paradoksalnie sowieci zakończyli jego budowę niedługo przed opuszczeniem terytorium Polski. A wokół schronu stawy i mokradła.

 

Udajemy się na pas startowy. Pod sowiecką płytą lotniska kryje się jeszcze ta z czasów niemieckich. Po wieży kontroli lotów nie ma już śladu. Długi na grubo ponad 3 km pas robi wrażenie. Sukcesywnie lokują się przy nim zakłady szprotawskiej strefy przemysłowej. W tle sylwetka zespołu pałacowego Wiechlice.

Na zakończenie wyprawy odwiedzamy lokalizację dawnych stanowisk obrony przeciwlotniczej na jednej z rubieży lotniska. Doskonale zachowały się okopy na wozy bojowe i schron wartowniczy. Tu po II wojnie światowej spacyfikowano wiechlicką kolonię Sierocice. Ale to już zupełnie inna historia.

 

Zobacz także: Magazyn broni atomowej pod Szprotawą

 

Uwaga! Zachowaj ostrożność!

Dawne obiekty szprotawskiego lotniska wskutek upływu czasu i zniszczenia mogą stanowić potencjalne zagrożenie. Niebezpieczne mogą być zamaskowane trawą doły, gruz i wystające przedmioty, jak również dziury, włazy, studzienki czy luźne elementy ścian i sklepień, i inne. Przebywanie na terenie dawnej bazy lotniczej odbywa się na własną odpowiedzialność i ze względów bezpieczeństwa należy trzymać się głównych ciągów komunikacyjnych. Autor tekstu nie ponosi żadnej odpowiedzialności za ewentualne szkody wynikłe z przebywania w zasięgu opisywanych miejsc i obiektów. W razie zainteresowania, po obiektach byłego lotniska oprowadzają zaznajomieni z terenem przewodnicy lokalni z Towarzystwa Bory Dolnośląskie. 

 

Tekst i zdjęcia:

Maciej Boryna Ⓒ

Muzeum Ziemi Szprotawskiej im. F.Matuszkiewicza

Szprotawa 2022

 

Na podstawie:

M.Boryna, Przykłady budownictwa obronnego ziemi szprotawskiej, Żary 2015

(Praca dyplomowa pod kierunkiem dr G.Popowa)

bottom of page