DĄB BLASZAK NAJWIĘKSZY
na ziemi szprotawskiej
Szprotawa ma następcę Dębu Chrobry !
To historyczny Dąb Blaszak
w Henrykowie.
Ma ok. 565 lat.
Szprotawa ma następcę Dębu Chrobry !
To historyczny Dąb Blaszak w Henrykowie.
Spalenie Dębu Chrobry, najstarszego dębu szypułkowego w Polsce, jest dla Ziemi Szprotawskiej nieodżałowaną i niepowetowaną stratą. O sprawcy tego czynu trudno myśleć inaczej jak o osobie psychicznie niezrównoważonej. Po Chrobrym na wieki pozostanie pamiątka w postaci sędziwego pnia.
Wielkich starych dębów w okolicach Szprotawy jest na szczęście wiele i do rywalizacji o sukcesję po Chrobrym stanęły trzy okazy. Pierwszy to historyczny pomnik przyrody „Dąb Śniadaniowy” (niem. Frühstückeiche) spod Borowiny mierzący w obwodzie 702 cm (obmiar z 2016 roku). Rośnie na terenie prywatnym. Niektórzy twierdzą, że jadł przy nim śniadanie sam Napoleon. Kolejny to „Dąb Henryk” z parku pałacowego w Henrykowie, który według informacji na tabliczce znamionowej miał mierzyć w obwodzie 735 cm. Niestety ktoś dodał mu za dużo 100 cm. I już miał wygrać Dąb Śniadaniowy, jednakże…
Kilkaset metrów za „Henrykiem” pośród pól, przy grobli rośnie zapomniany kolos mierzący w obwodzie 735 cm. Wydawało się, że drzewo nie posiada imienia. Ale pracownicy Muzeum Ziemi Szprotawskiej wygrzebali coś ciekawego.
Znany przedwojenny badacz przyrody Dolnego Śląska Theodor Schube, odkrywca głazu narzutowego „Flins” koło Długiego, podczas swoich wojaży w 1916 roku odwiedził m.in. Henryków. Swoje rewelacje referował potem na posiedzeniu Śląskiego Towarzystwa Kultury Ojczystej, które rok później ukazały się drukiem. Oto one:
[Henryków. W połowie drogi z majątku do cegielni, w południowo-zachodnim narożu położonego przed nią lasku rośnie dąb, zwany „dębem blaszanym” z powodu wielu stalowych okuć spinających uszkodzenia, o obwodzie 6,05 m.]
Wspomnianej cegielni już dzisiaj nie ma, ale tenże „dąb blaszany” to nasz okaz, który w przeciągu wieku od opisania przez Schubego przytył o 135 cm obwodu, a więc średnio 1,3 cm na rok. Dęby przyrastają w różnym tempie. Jeśli nasz „blaszak” przyrastał jak ostatnio, to wiek dębu moglibyśmy oszacować na ok. 565 lat. Czyli wykiełkowałby ok. 1455 roku. Ziemia Szprotawska była wtedy pod rządami dobrze ocenianego księcia Henryka IX Głogowskiego. W celu ustalenia wiarygodnego wieku drzewa potrzebne jest specjalistyczne badanie dendrologiczne. Szacunek wieku dęba może być mniej lub bardziej zakłócony wskutek obumarcia części drzewa.
„Blaszak” jak każde sędziwe drzewo jest na swój sposób oryginalny. Jeden z podstawowych konarów jest ułamany i uschnięty. Żywa część wspiera się na masywnym drugim konarze. Niestety dąb rzeczywiście jest po przejściach. Kto wie, jak długo zachowa statyczność. Zaobserwowane w 1916 roku stalowe okucia już same w sobie są zabytkiem, świadczącym o ówczesnych zabiegach naprawczych i trosce o drzewo ze strony zaangażowanych regionalistycznie von Neumannów.
Co ważne, „Blaszak” leży ok. 40 minut piechotą od centrum Szprotawy. Może więc stać się nowym celem spacerów, urozmaiconych przez takie atrakcje, jak rosnący po sąsiedzku „Dąb Henryk”, a także Pałac w Henrykowie (na kawę i deser) czy most na rzece Szprotawa. Doceniajmy, jak duże znaczenie dla zdrowia i odporności ma ruch na świeżym powietrzu. Wedle tradycji ludowej dąb to król drzew, odwieczny symbol męskości i siły oraz kobiecej potęgi i sprawiedliwości (tu: więcej o dębach).
„Blaszak” rośnie na prywatnej posesji. Właściciel oznajmił, że nie będzie bronił dostępu do drzewa, jednakże spod pałacu będzie można do niego dotrzeć pieszo albo rowerem. Gminne służby muszą teraz zadbać o formalne objęcie drzewa ochroną prawną.
Pomnik jest kwalifikowany do Szprotawskiej Odznaki Turystycznej !
Link do trasy spacerowej i lokalizacji obu drzew
Autor artykułu
Maciej Boryna
Szprotawa, grudzień 2020
Dziękuję za pomoc Janowi Ryszawemu.